W życiu każdego rodzica przychodzi taki moment, w którym musi podjąć się niewątpliwie ambitnego zadania nauczenia swojej pociechy jazdy na rowerze. Kiedy jest najlepszy moment? I w jaki sposób się w ogóle za to zabrać?
Odpowiedni moment na rozpoczęcie nauki
Jak już się możesz domyślać, nie jesteśmy w stanie podać odpowiedniego wieku, do rozpoczęcia przygody z kolarstwem. Nie podamy nawet jakichkolwiek widełek, bo uważamy je za krzywdzące z perspektywy rodzica – porównywanie się z innymi nie ma najmniejszego sensu. Jest to kwestia mocno indywidualna, i samemu powinieneś czuć, że jest to właściwy moment. Możemy jedynie wspomnieć, że jeżeli dziecko chodzi już samodzielnie i ma wyćwiczoną równowagę w podstawowym stopniu, możemy zawsze próbować. Nie zrażajmy się jednak pod żadnym pozorem i w razie niepowodzeń odroczmy na jakiś czas naukę.
Metodyka – od czego zacząć?
Są różne metody rozpoczęcia nauki jazdy na rowerku. Pierwszym, co przychodzi wielu rodzicom do głowy, jest oswojenie dziecka z rowerem za pomocą specjalnego fotelika, na którym maluchy mogą się poczuć bezpiecznie i przyzwyczaić do jazdy. Jest to o tyle skuteczna metoda, że nie wymaga od dziecka praktycznie żadnego wkładu, a wpływa jednocześnie na jego procesy poznawcze związane z utrzymywaniem równowagi i samego poruszania się rowerem.
Jeżeli zdecydujemy się już usamodzielnić naszą pociechę, ale nie jesteśmy jeszcze pewni co do jego umiejętności manualnych, możemy zdecydować się na rowerek bez pedałów. Jest to wbrew pozorom bardzo dobre narzędzie wprowadzające w świat kolarstwa. W przypadku rozpoczęcia nauki pedałowania, zalecamy zastosowanie (jedynie w początkowych fazach) kółek bocznych, które możemy nieco unieść nad ziemię, żeby dziecko ucząc się zachowywania równowagi miało zagwarantowane bezpieczeństwo. Upadki z reguły nie są groźne i tak naprawdę są nieodłącznym elementem nauki, ale zbyt przedwczesne i w zbyt wielkiej ilości mogą skutecznie zrazić i spowodować nawet trwały uraz w psychice.
Cierpliwości…
Jedno dziecko nauczy się w 15 minut, a inne po 2 tygodniach dalej nie będzie samodzielnie jeździło – nie ma reguły. Bardzo istotne jest nasze nastawienie i wsparcie jako rodzica. Musimy pokazać dziecku, że nawet jeżeli coś mu nie wychodzi, to nie jest koniec świata i nie nakładać na nie żadnej dodatkowej presji. Czasami wystarczy zrobić sobie tygodniową przerwę w nauce, a efekty potrafią być zniewalające…